Podobne wątki na Forum Prawnym: Wątek § Odszkodowanie od McDonald's za zatrucie pok. i muchę w posiłku. (odpowiedzi: 12) Witam. Kilka dni temu, a dokładnie w 24/04/2014 o godzinie 00:10 złożyłem zamówienie w McDonald's. W otrzymanym jedzeniu (sałatka) na dnie § Zatrucie tlenkiem węgla a odszkodowanie (odpowiedzi: 1) Witam. Kilka Zatrucie dwutlenkiem węgla i zatrucie dwutlenkiem węgla . Wraz ze wzrostem stężenia dwutlenku węgla ludzie zaczynają doświadczać zatrucia dwutlenkiem węgla, co może prowadzić do zatrucia dwutlenkiem węgla, a czasem do śmierci. Podwyższony poziom dwutlenku węgla we krwi i tkankach określa się mianem hiperkapnii i hiperkapnii. Top 25 pytania - Zatrucie tlenkiem węgla - Odkryj top 25 pytań, które ktoś zadaje sobie po zdiagnozowaniu z Zatrucie tlenkiem węgla | Zatrucie tlenkiem węgla forum Detektor stężenia tlenku węgla. Chciałem przedstawić dzisiaj mój ostatni projekt, jest to detektor stężenia tlenku węgla w powietrzu. Wiele się słyszy ostatnio o zatruciach tlenkiem węgla, zwłaszcza zimą kiedy zamykamy otwory wentylacyjne by nie wiało nam zimne powietrze - skazujemy się w ten sposób na śmierć jeśli mamy stary piecyk Witam, Ile mogą trwać skutki w postaci przyćmionego umysłu i braku kontaktu po zatruciu tlenkiem węgla. Moja siostra cioteczna zatruła się na stancji tlenkiem węgla gdyż woda u niej na stancji jest grzana piecykiem. niby już mineło najgorsze ale jednak siostra nadal jest taka mocno przytłumiona Ciężkie zatrucie czadem może spowodować zaburzenia wielonarządowe. Dlatego też szybko udzielona pierwsza pomoc przy zatruciu tlenkiem węgla może w dużym stopniu ograniczyć uszkodzenia organizmu. Co to jest tlenek węgla? Tlenek węgla, powszechnie zwany czadem, jest toksyną wziewną, która powoduje największe narażenie zatruciem. . dzień dobry mam 1,5 roczne dziecko i jestem w 20 tyg ciąży miałam w domu taką akcję, że zaczęło nam się dymić z pieca, i jakoś przez wentylację dym wszedł do domu, Najpierw był w łazience więc zamknęłąm łązienkę, w pokoju otworzyłam okno i byłam tam z dzieckiem, a piwnica sie wietrzyła jednak to nie pomogło bo zaczęłąm ten dym widzieć w mieszkaniu więc zamknęłam się w pokoju gdzie dymu nie było ubrałam siebie i dziecko i otworzyłam okno na ościerz, mąż nad piecem w tym czasie próbowałam zapanować dziecko zasneło mi na kolanach, przestraszyłam się i zadzwoniłam na straż i pogotowie, dziecko kazano obudzić, stało o własnych nogach,nie wiem czy coś mu zaszkodziło ze zasnął czy poprostu był zmeczony pogotowie zabrało nas do szpitala ulatnianie dymu zaczęło się ok 13 w domu dym rozprzestrzenił się ok 14. 14: 30 dzwoniłam, straż była ok 15 a pogotowie 15;20. o 17 miałąm pobraną krew z palca w taka rurkę z czego COHb wyszło 1,5% a synek miał pobraną o ok 19 i u niego wyszło 1,0% wypisano nas do domu jako że norma jest do 2,5% więc zatrucie wykluczono czy wg Pani taki pomiar po takim czasie od ekspozycji na ten dym jest miarodajny i rzeczywiscie możemy być spokojni? no synek rzeczywiscie ma sie dobrze, ja w sumie też ale czy maluszkowi w brzuszku też nic nie grozi? bo moze wczesniej miałam wyższe to stezenie? Witam,sprawa nie jest tak jednoznaczna jakby się mogło wydawać.... niestety..... i bez szczegółowych informacji (przekrój komina, jego wysokość, i inne) trudna do przekonany, że lekarz powiadomił prokuraturę...., więc dochodzenie w tej sprawie jest od wentylacji grawitacyjnej pomieszczenia. Trzeba pamiętać, że wywiew odbiera...., kiedy istnieje nawiew.... z czego wynika, że wystarczy zamontować szczelną stolarkę okienną i uszczelnić drzwi wejściowe, aby wentylacja grawitacyjna przestała funkcjonować, nie wspominając o tym, że brak dopływu tlenu z tego powodu wypacza proces spalania gazu.....Po drugie należy przyjąć do wiadomości, że większość instalacj (i sieci) przewidziana jest na warunki średnie z pewnym zapasem bezpieczeństwa...., a nie na wszystkie warunki jakie mogą się zdarzyć. Przykładem jest np sieć deszczowa w miastach. Nie jest liczona na zdarzenia ekstremalne jakim jest "długotrwałe" "oberwanie chmury" co skutkuje raz na kilkanaści (kilkadziesiąt lat) zalanie miasta w wyniku takich zjawisk atmosferycznych...., albo tzw "powodzie stulecia". W tym przypadku mogło zdarzyć się wyjątkowe zjawisko atmosferyczne (ciśnienie, wiatry), któremu zaradzić mógł jedynie np komin 10m wyższy.... ale nie buduje się takich kominów na szczególne przypadki....Reasumując może być tak, że zdarzenie było wynikiem bardzo szczególnych (ewenementalnych) zjawisk atmosferycznych......, albo nawet winą użytkownika (szczelna stolarka). Widok (9 lat temu) 9 maja 2013 o 12:30 Opinie do artykułu: Śmiertelne zatrucie tlenkiem węgla w Gdyni. Starszy mężczyzna zatruł się ulatniającym się tlenkiem węgla w Gdyni. Niestety, mieszkańca Wzgórza św. Maksymiliana nie udało się otrzymali zgłoszenie od pogotowia ok. godz. 11. Gdy dojechali do mieszkania przy ul. Senatorskiej zastali tam już zespół reanimacyjny i leżącego mężczyznę. Niestety, ratownikom - mimo szybko podjętej akcji reanimacyjnej - nie udało się go Nasze urządzenia wykazały znaczne przekroczenie dopuszczalnych wartości tlenku węgla - mówi nam ... 0 0 ~egon (9 lat temu) 9 maja 2013 o 12:32 bardzo głupim pomysłem jest instalacja "junkersa" w łazience, nie ma chyba gorszego poza sypialnią miejsca na to urządzenie. 55 9 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:03 jest pokój dziecka 20 1 ~autor_tego_posta (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:30 głupim glupim pomyslem to jest instalowanie junkersów w XXI wieku, a tak się dzieje nadal. Społdzielnie czy miasto powinny stare wymieniać na nowe albo mysleć nad centralnym podgrzewaniem wody. Wynajmowalam kiedyś mieszkanie z junkersem zainstalowanym w łazience. Z łazienki bylo okienko do kuchni, a w kuchni okno zawsze było rozszczelnione zimą i cały czas otwarte latem. Niestety jak sie ma takie badziewia jak junkersy, piece kaflowe itp. to trzeba być czujnym non stop. 7 5 ~bob (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:47 jesteś głupi Mam nowoczesnego junkersa z systemami zabezpieczeń lepszymi niż twój kaloryfer. Wystarczy mieć dobry i nowoczesny piecyk, to na prawdę nic trudnego. 10 9 ~998 (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:13 nie ma niezawodnego No to byś się zdziwił... Nawet przy nowych przeplywowych podgrzewaczach wody miałem to nieszczęście wynosić nieprzytomne osoby. Jeśli już mamy takie urządzenie w domu to tylko we współpracy z czujkA tlenku węgla. 7 1 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:28 a do tego nie zasłonięta wentylację a brat ma taki junkers w korytarzu, po drugiej srony sciany względem łazienki... poza mieszkaniem, w miejscu świetnie wietrzonym. dlaczego nie mozna tak robic standardowo? 4 0 ~profesór (9 lat temu) 9 maja 2013 o 20:28 powiedział Ekspert - inżynier z 1 2 ~Ja (9 lat temu) 12 maja 2013 o 10:02 ? Pokój dziecka to też sypialnia. 0 0 ~xXx (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:02 Dlaczego łazienka jest złym miejscem? Uzasadnij. Jeśli nie łazienka to gdzie? Wszyscy złorzeczą na junkersy, więc jak w takim razie podgrzewać wodę w mieszkaniu w którym nie ma ciepłej wody z sieci miasta? Oczywiście chodzi o takie rozwiązanie które nie puści użytkownika z torbami jak np. elektryczne podgrzewacze wody. 7 3 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:14 Można uzytkowac ale tylko z czujka CO ! 6 0 ~Rychu (9 lat temu) 10 maja 2013 o 07:56 złe miejsce, bo jeśli nie masz czujnika to zaśniesz w wannie - drożna wentylacja swoją drogą, ale jest coś takiego jak cofka przy silnym wietrze. Jak masz junkersa np. w korytarzu czy w ew. kuchni (też kratka musi być) to ew. cofka mniej zaszkodzi, ale czujnik to mus. 1 1 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:27 Czujnik tlenku węgla kosztuje 120 zł Uratował życie mojej córce. Nastawiłem jej wodę do kąpieli w łazience i okazała się jakaś nieszczelność i czujnik zaczął wyć po paru minutach. Przyjechali strażacy i potwierdzili że jest duże stężenie tlenku węgla. Niektórzy ludzie kupują czujnik gazu lub dymu ale to nie ma zupełnie sensu bo gaz da się wyczuć a tlenku nie. 7 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:33 czujnik dymu jest faktycznie bez sensu, bo dym widać i czuć, ale (uśmiejesz się) wymaga ich prawo w Niemczech, pod karą, muszą być w każdej sypialni :-) czujnik gazu ma sens, bo np gaz u mnie w domu jest LZEJSZY od powietrza, czujnik pod sufitem wyczuwa go szybciej niz ja golym nosem. nie mowiac o tym, ze czasem plomien zgasnie a gaz dalej dmucha... mleczko... mieszkam z bardzo starymi rodzicami, nie raz nas wszystkich uratował. najwięcej sensu ma czujnik czadu, zwlaszcza jak kto mieszka na parterze, ale tez jest najdrozszy na allegro najtansze sa za >50zl. mi kiedys udalo sie kupic pare za 30zl, ale to byl szajs, szybko sie zepsuly. 3 0 ~Muzyk (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:52 U mnie w domu gaz jest akurat cięższy od powietrza, dlatego wytresowałem mojego węża, żeby syczał synkopami, kiedy jest wyciek. 5 2 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 16:35 to ważne żeby wiedzieć jaki mamy gaz "ziemny" bywa lżejszy, "miejski" bywa cięższy od powietrza czad zawsze jest cięższy truje, no ale nie wybucha 1 1 ~xm (9 lat temu) 9 maja 2013 o 23:34 Tzw. "miejski" stosowano u nas kilkadziesiąt lat temu Była to mieszanina tlenku węgla z wodorem, produkt suchej destylacji węgla. Nie bywa cięższy od powietrza (tak samo, jak czad, który jest nieznacznie lżejszy od powietrza). Cięższym od powietrza paliwem gazowym jest jedynie gaz "butlowy", czyli propan-butan. 2 0 ~anonim (9 lat temu) 10 maja 2013 o 11:51 Nie pamiętam szczegółów, ale jakoś ponad dziesięć lat temu musieliśmy wymieniać dysze w palnikach w kuchni, bo była zmiana gazu. Właśnie z miejskiego (aczkolwiek może to był propan butan) na ziemny. wiązało się to ze zmianą "wagi" gazu, tez pamiętam, choć wtedy nie było dostępnych czujek... 0 0 ~emeryt (9 lat temu) 9 maja 2013 o 21:34 RADA! Trzeba koniecznie raz do roku zrobić przegląd! Ja zawsze raz do roku dzwonię do zaprzyjaźnionego hydraulika który bada takim elektronicznym detektorem "czad" i szczelność instalacji gazowej i mam święty spokój 1 0 ~Wzgórzanka (9 lat temu) 10 maja 2013 o 10:54 ten junkers był pewnie montowany 50 lat temu.... Jak słysze o zatruciu CO w Gdyni to wiem od razu, ze to na Wzgórzu będzie...... Nowoczesne Junkersy sa na pewno bezpieczniejsze. Mozna zawsze czujnik CO zamontowac dla bezpieczeństwa. 0 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 12:36 Gdynia przoduje w ilości zaniedbanyh ruder w których ludzie żyją jak w XIX wieku paląc w piecach lub mając wspólny kibel na korytarzu,nie mówiąc o tych dzialkach przy Zwycięstwa w których szerzy się patologia nie mówiąc o tym jak szpeci to wygląd 33 42 ~gŁElec łorkiestra (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:41 "tu gdzie teraz jest ściernisko postawimy se lotnisko a tam gdzie to kretowisko będzie szczał mój bąk!" i jeszcze esta esta kadę dla hulajnóg i infoboks, i szczurołapkę, o! 5 6 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 12:59 Hahaha to Ty chyba w Gdańsku nie byłeś... Zapraszamy, Wrzeszcz, Orunia, Dolne Miasto, Letnica, Nowy Port, czy nawet Śródmieście (wejdz na jakieś podwórko w okolicach długiej) takich ruder i syfu jak tam chyba nigdzie w Polsce nie znajdziesz. Tam nie mają kibli na korytarzach, bo tam nie ma w ogóle kibli, zgodzę się jedynie co do działek przy powinni je zlikwidować. 23 6 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 21:57 zapraszam do Łodzi albo na Pragę to pogadamy ;p Jest jeszcze parę innych ciekawych miejsc w Polsce. Nigdzie nie był i wymyśla... 1 1 ~Gdynianin (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:25 Za to Wy macie czyste i pachnące rejony Szadółek i biznes strefę w Nowym Porcie..nawet w centrum tylko n****ć 12 3 ~tigga (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:48 współczuję ci przegranego życia ... jeżeli jedyną twoją rozrywką jest podsrywanie na forach Gdynia / Gdańsk pod jakimkolwiek pretekstem 13 3 ~inuno (9 lat temu) 9 maja 2013 o 18:41 nie tylko w Gdyni takie rzeczy... 5 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 23:37 jako gdynianin... ...zazdroszczę wam, gdańszczanom, nowoczesnych XXI-wiecznych przyjaznych środowisku i mieszkańcom dzielnic, jak choćby Letnica, Orunia czy Przeróbka. 4 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 16:39 zgódźmy się, że wszędzie bywają gniazda biedy w moim Sopocie też, aż zęby bolą (jeździłem trochę w MSPR, napatrzyłem się) szkoda ludzi, a teraz już ciepłe dni, szczególnie niepotrzebny zgon... 0 0 ~Hela (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:00 Jeja taka tragedia a czujnik kosztuje 15 - 20 złoty czy to nie warto za 15 złoty czujnika zakupić jak się użytkuje stary junkers ? Albo sknera, albo nie wiedział a wszedzie trombią o tych czujnikach. wszędzie. Albo tak jak Pan redaktor pisze, sprawdzać chociaż piecyk kresowo albo komin też można. A nie na błędzie się uczyć. 22 6 ~xyz (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:33 trombią? co robią przepraszam bardzo? 7 0 ~asfdasfds (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:35 trombiom w 20 złoty jw 6 0 ~krool (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:36 re zasady ortografii też do kupienia 4 0 ~Aga (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:43 oj Hela.. mądrze prawisz ale kurcze tak niestylistycznie i takie błędy w pisowni.. 2 0 ~Obywatel Trójmiasta (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:03 Jak czytam niektóre idiotyczne komentarze to mi się coś robi! Uważam, że tego typu artykuły powinny być pozbawione dodawania komentarzy droga redakcjo 37 3 ~zatroskany o innych czytelników... (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:04 niemożliwe, choć przydałoby się... 8 0 ~D. (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:06 Każdy mądry, dopóki to jego nie dotyczy!!! Każdy mądry, dopóki to jego nie dotyczy!!! 18 0 ~cook (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:06 Niedługo umrą wszyscy mieszkańcy Wzgórza ŚM. W pierwszej kolejności ci co mieszkaja najbliżej... ...mieszkalnych "ogródków" działkowych. Tam ludzie palą chyba wszystkim co popadnie. Dobrze, że się zima skończyła, teraz będą palić już tylko w dni "śmeciowe" i jak przyjdzie się umyć. Hurra :/ 17 2 ~mrt (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:10 to prawda nie polecam wysiadania na przystanku Harcerska od strony ogródków w porze wieczornej 1 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:36 tylko w Rio ciepło no i jednak ta favela ma kanalizę chyba... 0 0 ~janusz (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:11 problem polega na tym że komniarze nie mają kwalifikacji Przychodzą i za każdym razem wymagają jakiś innych zmian, ale żaden z nich nie ma pojęcia o polskich normach. Każą wywiercać lub powiększać dziury w ścianach i drzwiach łazienkowych ale żaden sie nie pofatyguje żeby sprawdzić jaki przekrój mają te które już są robią wszystko na "oko" . Kominiarze po prostu naciągają na dodatkowy zarobek. 11 1 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 13:50 Tylko podgrzewacze elektryczne przepływowe mają racje bytu, junkers jest nie ekologiczny wydziela CO2 i niebezpieczny. 8 6 ~S (9 lat temu) 9 maja 2013 o 22:55 Jak nie masz 3fazowej instalacji To nie pogrzejesz... 2 0 ~NN (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:01 Czujnik tlenku węgla można kupić za kwotę poniżej 50 zł. Nie oszczędzajcie na życiu. Masz piecyk - kup czujnik. 2 0 ~xXx (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:10 Koszty Elektryczne podgrzewacze wody pożerają ogromne ilości energii elektrycznej a co za tym idzie generują wysokie koszty oraz wcale nie są ekologiczne, bo jak wiadomo prąd u nas wytwarza się głównie poprzez spalanie węgla. Co do niebezpieczeństwa junkersów to te 20-letnie zapewne są niebezpieczne, ale nowe urządzenia mają zabezpieczenia które w przypadku cofania się spalin wyłączą urządzenie. Poza tym zawsze można zainwestować w junkersa z zamkniętą komorą spalania, oczywiście jeśli w bloku jest odpowiednia instalacja kominowa. 5 1 ~strazak (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:25 Tak jak napisałeś "spalin". A tlenek węgla może pojawić się bez udziału spalin! Cofka pewnie że bedzie ze spalinami ale niewłaściwe, niepełne spalanie to wydzielanie CO bez spalin. 2 0 ~xXx (9 lat temu) 9 maja 2013 o 15:06 Zgadzam się. Ale zawsze można kupić czujnik CO2. Porządny czujnik kosztuje ok 100zł, więc warto zainwestować we własne bezpieczeństwo. 2 0 ~mm (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:13 To nagminne na Wzgórzu, powinni coś z tym zrobić. Nakazać mieszkańcom wymiane, pomóc osobom starszym w zorganizowaniu takiej wymiany. 4 lata temu w ten sposób na wzgórzu zmarła 15 letnia dziewczyna, podtruć można zliczyć tam od groma, to naprawde poważny problem. Od czego są administracje? Wiedząc o takiej sytuacji w bloku, powinni albo dodatkowo zlecić kontrole, albo nakazać wymian, na bezpieczniejsze podgrzewacze, nowsze Junkersy z bezpiecznikami, cokolwiek żeby takim sytuacjom zapobiegać. 4 0 ~xXx (9 lat temu) 9 maja 2013 o 15:10 Junkersy z otwartą komorą spalania już są niby wycofane z użytku. Ale kominiarze dopuszczają ich warunkowe użytkowanie, tzn. przy uchylonym oknie. Nie da się ich z dnia na dzień wycofać, bo co wtedy ludzie zrobią? A spółdzielni albo nie stać, albo szkoda im kasy na wymianę systemów kominowych na rury dwupłaszczowe, aby możnabyło zastsować junkersa z zamknietą komorą spalania. A podłączenie każdego bloku do sieci miejskiej wiąże się z ogromnymi wydatkami na kładzenie nowych instalacji doprowadzających ciepłą wodę, poza tym pewnie powstaje masa problemów technicznych i logistycznych. 1 1 ~Nola (9 lat temu) 9 maja 2013 o 14:33 To nie urządzenia gazowe zabijają a ludzka głupota. Brak obowiązkowych (art. 62 prawa budowlanego) corocznych przeglądów i konserwacji tego typu urządzeń, przewodów kominowych i wentylacyjnych, nie stosowanie się do zaleceń fachowców (zatykanie kratek nawiewnych/wywiewnych lub ich całkowity brak itp.) - TO WSZYSTKO generuje nieszczęścia. 3 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 16:22 Przeglądy są. Nie wykazują nieprawidłowości. Nikomu nie daje do myślenia, że w łazience śmierci kuchnią sąsiada a w kuchni piwnicą... 1 0 ~hopieniek (9 lat temu) 9 maja 2013 o 15:12 Zgony w ruderach Normy budowlane się zmieniają, a ludzka natura pozostała z czasów średniowiecza gdzie wszystko było za darmo i nic nie kosztowało, a wiedzę przyswajano sobie za pomocą łopaty i młotka. Gdy użytkuje się przestarzały sprzęt i nie inwestuje w aktualne technologie to cena jest bardzo wysoka (traci się życie). Jeżeli lokatorzy lub administratorzy tylko pobierają opłaty a nie unowocześniają to wtedy możemy przeczytać o zatruciach śmiertelnych tlenkiem węgla i niepowodzeniach w akcji reanimacyjnej. Trujący gaz tworzy w organiźmie ludzkim związek, który uniemożliwia krążenie oksyhemoglobiny i następuję zgon. 1 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 16:17 Guzik można uniknąć Jak wiszą po dwa mieszkania na jednym pionie a spółdzielnia wraz z kominiarzami udają, że wszystko jest git. Jedyne wyjście, to jak najszybsze zastąpienie junkersa czymkolwiek elektrycznym i olanie spółdzielni wraz z jej przeglądami. 2 1 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 17:09 Witam Ja mieszkam w Gdańsku na ul Robotniczej,gdzie są piece,palimy węglem,bez łazienki,a czynsz wynosi tyle,jakbysmy mieli się odechciewa... 8 0 ~maria (9 lat temu) 9 maja 2013 o 20:24 witam a ja mieszkam w kurorcie Sopot stara kamienica,piece węglowe kominy nie czyszczone od chyba 10 lat bo teraz podobno się nie czysci brak lazienki a czynsz za dwa nieduże pokoje prawie 650zł mieszkanie luksus 3 0 ~reduowianin (9 lat temu) 9 maja 2013 o 18:46 Gdzie to było? Czy to było w tym przerażającym domu przy Senatorskiej ? 4 1 ~anonim (9 lat temu) 10 maja 2013 o 00:44 nie wiem 0 0 ~anonim (9 lat temu) 9 maja 2013 o 21:00 !!!! No aż żal czytać to co niektórzy wypisują. Przede wszystkim to kominiarz odpowiada tylko za wentylację, a za stan techniczny junkersa odpowiada właściciel i za jego przeglądy też. I to jest właśnie bzdura... W większości starych budynków mieszkają starsi ludzie, od których trudno wymagać by o takie rzeczy dbali i pamiętali,jak o siebie czasem nie potrafią,czasem nie chcą zadbać albo nie są w stanie. A jak się nie dba o takie urządzenia, naraża się na niebezpieczeństwo innych mieszkańców. To spółdzielnia/wspólnota powinna być odpowiedzialna za egzekwowanie wymaganych przeglądów! A czujni za 20 złotych to sobie wsadzić za przeproszeniem... Czasem zadziała, a czasem kupuje się z certyfikatem,max 200 złotych,to też nie jest kosmiczna suma za spokój i bezpieczeństwo... 4 0 ~rencista i pies (9 lat temu) 10 maja 2013 o 06:20 dzialkowiec ja mam koze do palenia smieci i nie place smieciowego 1 0 ~A (9 lat temu) 10 maja 2013 o 09:23 To gratuluję... Dbania o środowisko. Panu i wszystkim innym ludziom, którzy palą śmieciami. 0 0 ~m (9 lat temu) 10 maja 2013 o 09:48 A wystarczyło kupić czujnik CO za 50zł... Jeśli się trzyma urządzenie spalinowe w łazience to chyba oczywistym jest, że powinno się zainstalować taki czujnik. Ludzie pierdołami się zajmują, o głupotach myślą zamiast o bezpieczeństwie swoim i swoich najbliższych. A już trzeba być SKOŃCZONYM IDIOTĄ, żeby w domu czy mieszkaniu nie mieć... GAŚNICY! Koszt najmniejszej to 25zł a ludzie wolą pozostać bez dachu nad głową w przypadku pożaru... o ile sami w nim nie spłoną... no ale za to zaoszczędzone 25zł... i czytanie instrukcji obsługi, bo to oczywiście już są fanaberie. 0 0 do góry Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! 13 Jun 2022 23:35 510 #1 13 Jun 2022 23:35 User removed account User removed account Level 1 #1 13 Jun 2022 23:35 Witam!Mam bardzo poważne przemyślenia co do bezpieczeństwa kotłów na paliwo wczoraj czyściłem kocioł, tam jest kolanko na czopuchu, pręt - skrobak przeszedł na wylot... Kolanko totalnie przegniło, blacha zrobiła się jak opłatek martwi mnie sytuacja związana z tym, że ten czad truł nas od ponad roku a czujka CO, choć b. często pokazywała obecność trującego gazu, to tylko czasami podnosiła ja i moja Mama bardzo chorowaliśmy, zmęczenie, splątanie, ból głowy i bezsenność stopniowo się nasilały... Tymczasem w tym zepsutym kotle trzeba było palić, choć ostatnio tylko na ciepłą pal licho zużycie energii elektrycznej dla pomp i dmuchawy... Rachunki ponad 450 zł, choć posunięcie bezsensowne, ktoś ojcu nagadał, że "w Niemczech ludzie się myją rano", tyle, że tam nie mają raczej pieców, a opalanych drewnem czy śmieciami tym nie pali się w tym piecu, ja mam dużo bardziej trzeźwy umysł, mieliśmy szczęście, że nie była potrzebna pomoc medyczna, efekty po rozpaleniu wieczorem były podobne do wypicia napoju piwo-podobnego typu "Strong", takiego w plastikowej butelce 1 L, jaki sprzedaje się powszechnie w ojciec niestety należy do ludzi, którzy wszystko "dojeżdżają" do samego końca, już był wymieniony sznur szklany w drzwiczkach pieca i to była dla niego już nerwowa sytuacja, choć był pełen dom śmierdzącego dymu i sama czujka CO nieraz piszczała w kolanko było wykonane z niskiej jakości blachy stalowej, było od 2017 roku i choć powinno było być wymienione dla bezpieczeństwa, to ja wolałem tej sprawy nie na początku eksploatacji pieca, palili w nim murarze, kompletnie pijany "majster" przywoził z domu stare szmaty, buty i plastiki choć na podwórku była tona miału węglowego, nie szło mu tego wytłumaczyć, gość nie trzeźwiał, a z takiego syfu robi się żrący (HCL) kondensat i on to zaczął już palenie węglem jest bez sensu, jednak ojciec kupił kilka ton, potem zapadła decyzja o założeniu sporej instalacji PV i pompy ciepła, za niedługo ruszą pierwsze prace z dofinansowaniem z programu "Czyste powietrze", co za tym idzie trzeba mieć kwit ze złomowiska, że kocioł typu "kopciuch" został ten węgiel okazał się lokatą kapitału lepszą niż dolary i złoto, ale po co tak robić?Teraz rura zostanie wymieniona, ale na ten krótki czas chciałbym zakupić czujkę czadu, która reaguje na mniejsze stężenia tego "cichego zabójcy" jak nazywają CO niż taki marketowy syf za 30 zł... Po prostu się boję, a polemika jest bardzo byście proponowali, tym bardziej, że mam jeszcze kominek żeliwny, z którego też może się wydobyć czad i nas uśmiercić, nie chciałbym koło 40-stki pójść do piachu?Teraz siedzę i bardzo boli mnie głowa, typowy objaw po takim "truciu na raty".Czad zabija rocznie tysiące ludzi w całej Polsce, często z takiej bezmyślności i igrania z się nie na żarty, tym bardziej, że kotłownia jest w domu (mądre to nie było, celowo został zmieniony projekt "bo na starość"... 39 lat skończone i gdzie tu starość?).Czekam na odpowiedzi Kolegów, których spotkała podobna sytuacja. #2 13 Jun 2022 23:53 vorlog vorlog Level 38 #2 13 Jun 2022 23:53 Link Quote: Niewykluczone że przeniosę się na grupy dyskusyjne na Facebooku, bo Elektroda jest coraz bardziej odstręczajsca Czemu nie dotrzymałeś słowa? V. #3 14 Jun 2022 00:11 kwok kwok Level 39 #3 14 Jun 2022 00:11 Bo jak jest kotłownia to ma być wentylacja. Jak się nadmiernie oszczędza ciepło to się czad i inne substancje gromadzą w budynku. Szwagier strażak zawodowy w sezonie grzewczym jeździ głównie do "czujek" i głównie w blokach na dolnych kondygnacjach. Dlaczego? Bo żeby zimno do mieszkania nie leciało to ludzie zatykają wszelakie szparki i zostaje tylko kratka wentylacyjna pod sufitem. Dlaczego się czad gromadzi? Bo nie ma jak wyjść chociaż wyjście ma. Pomyśl jak to możliwe. Kup sobie jeszcze higrometr i obserwuj wilgotność w mieszkaniu. U mnie jak zacznie padać latem to za jakieś 2h mam 80-90% a dobę po jednodniowym deszczu spada do 60% pod warunkiem że jest bezchmurnie. #4 14 Jun 2022 01:03 User removed account User removed account Level 1 #4 14 Jun 2022 01:03 kwok wrote: Bo jak jest kotłownia to ma być wentylacja. Jak się nadmiernie oszczędza ciepło to się czad i inne substancje gromadzą w budynku. Szwagier strażak zawodowy w sezonie grzewczym jeździ głównie do "czujek" i głównie w blokach na dolnych kondygnacjach. Dlaczego? Bo żeby zimno do mieszkania nie leciało to ludzie zatykają wszelakie szparki i zostaje tylko kratka wentylacyjna pod sufitem. Dlaczego się czad gromadzi? Bo nie ma jak wyjść chociaż wyjście ma. Pomyśl jak to sobie jeszcze higrometr i obserwuj wilgotność w mieszkaniu. U mnie jak zacznie padać latem to za jakieś 2h mam 80-90% a dobę po jednodniowym deszczu spada do 60% pod warunkiem że jest o to chodzi, że jest okno... Niestety ojciec je nagminnie zamyka, a jest to okno PVC, całkowicie szczelne, wentylacja w tej kotłowni jest zrobiona źle i kotłowni starego domu nie było problemów- to była piwnica i okna były pod samym sufitem, stale otwarte bo zepsute... Idealne wejście dla gryzoni i robactwa, jednak były skuteczne, choć myszy i stonóg było tam piec stał przy kominie i nie było żadnych kolanek i innych dupereli, które są tylko po to, żeby się do zatykania kratek wentylacyjnych w blokach... Temat stary jak bloki i "junkersy", głównie samotne matki i ludzie z wiosek mieli takie głupie pomysły, sam znałem taką kobietę, niewiele starszą ode mnie. Dzieciak jej chorował, ona praktycznie niewidoma, to jakiś jełop zatkał kratkę kawałkiem kartonu, który znalazł pod śmietnikiem. #5 14 Jun 2022 07:09 Mierzejewski46 Mierzejewski46 Level 35 #5 14 Jun 2022 07:09 Jeśli okno jest "plastikowe" to się wycina uszczelki w odcinkach po 10 cm w prawym i lewym górnym rogu. Obydwie. Poprawia to mikrowentylację. Kiedyś dla wyszkolonych ekip montażowych była to oczywistość. Były też nalepki na oknach informujące o hermetyczności okna i zalecenia, albo wentylacja mechaniczna, albo usunięcie uszczelek. Inną opcją jest nawiewnik, ale staremu nie przetłumaczysz. Gdyby o zatruciu czadem piep...li w telewizji tyle co o coronawirusie, to by może niektórzy zrozumieli. Sam musisz działać. #6 14 Jun 2022 17:29 User removed account User removed account Level 1 #6 14 Jun 2022 17:29 Wiitam! Dziś kolanko zostało wymienione, lecz sposób, w jaki zostało wszystko podłączone do komina uświadomił mnie w przekonaniu, że to co Albert Einstein powiedział jest prawdą....ludzka głupota jest nieskończona. Ten dorywczy pajac, zaczynający dzień od 2-3 piw, wyrzucił dobry sznur szklany i pomiędzy stalową rurę a szamotowy króciec napaćkał monstrualną ilość....silikonu. Tak silikonu, tego czerwonego do motoryzacji, który chyba maksymalnie 250°C może znieść, taki to silikon jaki daje się pod skręcane części silników spalinowych(oczywiście nie kolektorów wydechowych). Musiałem to wszystko wyrzucić, umyć rozpuszczalnikiem, założyć sznur.... Zastosowałem specjalny uszczelniacz kominowy, kwarcowy, wytrzymujący 1500°C. Miałem całą, nigdy nie otwartą tubę, niestety "od wódki rozum krótki" i facet dał co było pod ręką. Teraz to będzie się utwardzało do jutrzejszego wieczoru....nie jak kiedyś, że zaraz było palone i uszczelniacz kruszył się jak piasek zmieszany z gliną. Mam nadzieje, że już będzie spokój, co do okna to zostanie na stałe zablokowane w pozycji uchylonej, zastosuję wkręty, których nie da się odkręcić zwykłym wkrętakiem. Uszczelek nie odważę się wyciąć, niepotrzebna mi awantura, wystarczy, że to wszystko było robione naprędce, byle jak i po znajomości. Okna nam wstawiała jakaś firma z Kaszub, niestety jak widać albo się nie znali albo "palili głupa" byle dostać zapłatę. Nawiewnik jest ale przy podłodze, też ojciec nie raz go szmatą zapychał....potem się dymiło jak diabli i czujka CO też wyła. Ja nie rozumiem też sytuacji, że można się zamknąć w tej kotłowni(gdzie jest też prysznic) i zamknąć szczelnie okno.....nie raz takiego "mądrego inaczej" wynoszono w czarnym worku. Dziś się czuję o wiele lepiej, jednak od już jakiegoś czasu coś było "nie halo" bo kotka(taki zwykły dachowiec), która śpi w moim łóżku, nieraz w nocy wychodziła z miauczeniem i siedziała słaba na ganku przez kilkanaście minut, dopiero potem dochodziła do siebie....podobno zwierzak czasem pierwszy rozpozna zagrożenie. Problem tu był i jest taki, że ojcu wydaje się, że wszystkie choroby idzie rozpoznać z badania krwi i wizyty u lekarza pierwszego kontaktu, niestety tlenek węgla jak jest jak każda trucizna, to czy zabije człowieka zależy od dawki, tu byliśmy truci przez bardzo długi czas małymi dawkami i z badań krwi nic nie wychodziło, ja miałem zawsze bardzo wysoki poziom hemoglobiny(ciemnoczerwona krew) i nawet gdyby zrobił badanie krwi, to też by nic nie wyszło, że jestem podtruty. Mam nadzieję że to się skończy, bo bezsenność w nocy i senność za dnia(będące typowymi objawami zatrucia przewlekłego) zniszczyły mnie i Mamie życie, spałem nieraz do 13-16 godziny, budząc się z nieznośnym bólem głowy i ziemistą cerą, nieraz zataczałem się na schodach i widziałem gwiazdki przed oczami. #7 14 Jun 2022 18:00 vodiczka vodiczka Level 43 #7 14 Jun 2022 18:00 Jakub Urban wrote: Temat stary jak bloki i "junkersy", głównie samotne matki i ludzie z wiosek mieli takie głupie pomysły,Nie udawaj, żeś mądrzejszy od nich. Wszak sam napisałeś: Jakub Urban wrote: Jednak martwi mnie sytuacja związana z tym, że ten czad truł nas od ponad roku a czujka CO, choć b. często pokazywała obecność trującego gazu, to tylko czasami podnosiła alarm. Czujka pokazywała a Ty dobrowolnie się trułeś bo alarm się nie włączył? Chłop 39 lat i nie potrafi przekonać ojca, że życie ma się jedno? #8 14 Jun 2022 18:45 User removed account User removed account Level 1 #8 14 Jun 2022 18:45 vodiczka wrote: Jakub Urban wrote: Temat stary jak bloki i "junkersy", głównie samotne matki i ludzie z wiosek mieli takie głupie pomysły,Nie udawaj, żeś mądrzejszy od nich. Wszak sam napisałeś: Jakub Urban wrote: Jednak martwi mnie sytuacja związana z tym, że ten czad truł nas od ponad roku a czujka CO, choć b. często pokazywała obecność trującego gazu, to tylko czasami podnosiła alarm. Czujka pokazywała a Ty dobrowolnie się trułeś bo alarm się nie włączył? Chłop 39 lat i nie potrafi przekonać ojca, że życie ma się jedno? Witam! Czujka ma tylko malutki wyświetlacz LCD, stoi w kotłowni a na ojca nie mam wpływu, nie w kwestiach finansów i opieki nad domem. Wielokrotnie chciałem zutylizować meble i klamoty, które zostały w starym domu i się nie dało. Tak samo był problem ze sprzedażą urządzeń, które sam kupiłem za swoje pieniądze. A ten pijak o którym pisałem zaczął działać mi na szkodę i chyba trzeba będzie go wyrzucić. #9 14 Jun 2022 18:53 vodiczka vodiczka Level 43 #9 14 Jun 2022 18:53 Jakub Urban wrote: Czujka ma tylko malutki wyświetlacz LCD,Co za róznica, mały czy duży? Skoro stwierdziłeś, że czujka bardzo często pokazywała obecność CO to znaczy, że albo Ty albo ktoś z domowników te wskazania odczytywał. Trułeś się niejako na własne życzenie więc nie uwypuklaj błędów murarzy, ojca i "wiecznie pijanego" fachowca od pieca a przeanalizuj swoje i ich nie powtarzaj. #10 14 Jun 2022 20:40 User removed account User removed account Level 1 #10 14 Jun 2022 20:40 Witam! Wstyd jak cholera, że tak sobie zignorowałem zagrożenie, myślałem, że tak jak ktoś w bloku poszedł do kibelka i wrócił w trumnie, jak sobie poczytałem o zatruciu przewlekłym to teraz wiem jak ono wygląda. Ta kotłownia tak trochę głupio zrobiona, jak spadało ciśnienie atmosferyczne to brakowało tlenu do spalania, ale sam też mogłem bardziej myśleć..... Mam w moich szpargałach kilka fabrycznie nowych czujników CO, takich okrągłych i też z wyświetlaczem LCD. Dokupię(bo mam za mało) baterii 9V VARTA Industrial(na Allegro praktycznie w cenie najtańszego byle czego a dobre jakościowo) i te czujki wszędzie pozakładam. Zainteresuje się elektrochemicznymi detektorami gazów, coś tego typu Zrobię to czysto analogowo, stosując stary, najchętniej wojskowy, wskażnik wychyłowy i układ wzmacniacza na tranzystorach, oczywiście skalując go na podstawie fabrycznej czujki lub (lepiej, bo mam znajomego strażaka), fabrycznego, profesjonalnego detektora. Przy okazji taki wskaźnik będzie ładnym gadżetem na biurku, sam moduł jest tani i można zrobić wersję na AVR czy STM32, głupie Arduino(mam chyba z 7 różnych płytek- klonów) też jest dobre i są gotowce, nawet dokładne. Chciałbym też BARDZO PRZEPROSIĆ za moje głupie, pozbawione sensu, o niskim poziomie technicznym i na poziomie dzieciaka, wpisy na Elektrodzie i Triodzie......nie wiedziałem co się ze mną dzieje, szczególnie w ostatnim czasie(kolanko było prawdopodobnie już dawno dziurawe i nie zauważyłem tego w porę). Przepraszam też za głupie założone tematy o niczym i zrobione w opisanych układach błędy i niedoróbki, w związku z czym proszę o NIE WYPOMINANIE MI BŁĘDÓW , prosiłbym bardzo o powstrzymanie się od wpisów w stylu "idź sadzić marchewkę" czy mówienie, że kogoś obrażam. Po prostu na mnie to zadziałało jak duża dawka alkoholu lub jakieś narkotyki, nie piję wiele i nie ćpam....może dlatego się zorientowałem w porę(albo nie w porę) co się stało. #11 14 Jun 2022 20:51 vorlog vorlog Level 38 #11 14 Jun 2022 20:51 Jakub Urban wrote: Przepraszam też za głupie założone tematy o niczym i zrobione w opisanych układach błędy i niedoróbki, w związku z czym proszę o NIE WYPOMINANIE MI BŁĘDÓW , prosiłbym bardzo o powstrzymanie się od wpisów w stylu "idź sadzić marchewkę" czy mówienie, że kogoś obrażam. Nie zapomnij przeprosić: - wszystkich okolicznych pijaczków za 500+ (bo do tego to świadczenie wszak wg Ciebie służy), obesranych przez Ciebie w dziesiątkach postów - wszystkich ciemniaków o gumowych uszach, co nie potrafią odróżniać dźwięku ze sprzętu TopHi-Fi (zwłaszcza Twojej produkcji) od efektów prania młotkiem w wiadro (czyli wg Ciebie jakieś 92,9% społeczeństwa) - wszystkich debili, co na elektronice znają się gorzej od Ciebie (w Twoim mniemaniu) - własnego nieszczęsnego ojca, który Cię od trzydziestu dziewięciu lat utrzymuje (z nami do spółki, bo to my Ci płacimy rentę), a po którym jedziesz jak po najgorszym łajdaku w okolicy, mimo, że ten biedak nawet pomaga Ci klecić Twoje wybitne projekty... I przestań wciskać kit, że to żałosne Twoje pi..lenie po necie to efekt czadu etc. Legendy mają zastosowanie w odniesieniu do wczesnego średniowiecza. Prędzej można to zwalić na zgorzkniałe starokawalerstwo połączone z brakiem uczynnych czy też litościwych kobitek w okolicy... V. #12 14 Jun 2022 21:28 mychaj mychaj Level 33 #12 14 Jun 2022 21:28 A komin robi się z kwasówki... #13 14 Jun 2022 21:38 vorlog vorlog Level 38 #13 14 Jun 2022 21:38 mychaj wrote: A komin robi się z kwasówki... Ja mam ceramiczny/kamionkowy. Kotłownię robiłem w 100% sam, sam też ją obsługuję od dwudziestu z górą lat i wiem, jakie są realia takiego centrum grzewczego. Wiem, co potrafi prawidłowy ciąg kominowy, wiem, że dziura w połączeniu kocioł-komin plus słaby ciąg w kominie to niemożliwość rozpalenia w kotle bez rzygania jak kot po javoksie, wiem, że nieszczelność to nie tylko czad a przede wszystkim smród nie do wytrzymania w całym domu- nie trzeba żadnych sygnalizatorów poza własnym nosem... A autor, z tego wiem, mieszka w praktycznie nowym domu, który ten jego nieszczęsny ojciec wybudował (więc kiedy się te kolana kominowe zdążyły przepalić? To były kolana od parnika do ziemniaków?), nie starej ruderze, więc kotła nie ma w salonie tylko w wydzielonej kotłowni i w pierdzielenie głupot o truciu rodziny przez "starego, skąpego, zidiociałego zgreda" nijak nie uwierzę. Mam jednak pełne przekonanie o zdolnościach konfabulacyjnych autora, ktorego portret psychologiczny może sobie zestawić nawet przeciętny małolat po lekturze jego twórczości w paru miejscach w sieci... V. #14 14 Jun 2022 22:48 Łukasz-O Łukasz-O Admin of electroenergetics #14 14 Jun 2022 22:48 Wysyłam ten kolejny denny temat w jedynie słuszne miejsce. Słoneczne sobotnie przedpołudnie. Do drzwi mieszkania lekarza dzwoni, a następnie dobija się przerażona sąsiadka. Jej mąż pół godziny wcześniej poszedł się kąpać do łazienki, ona zajęła się dzieckiem, które po kąpieli rozbolał brzuszek i wymiotowało, a teraz drzwi do łazienki są zamknięte i on nie odpowiada. Zapytana, jak grzeją wodę, mówi, że piecykiem gazowym. Sytuacja nasuwa podejrzenie zatrucia tlenkiem węgla, ale jest też możliwość innych zagrożeń życia i na pewno wymaga od każdego lekarza szybkiej, osobistej interwencji. Pamiętając o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa, lekarz poleca otworzyć okna sąsiedniego pomieszczenia. Drzwi do łazienki nie mają zamka, który by można otworzyć z zewnątrz na przykład monetą, więc trzeba je sforsować siłą. W wannie z ciepłą wodą leży młody mężczyzna; jego twarz jest ponad wodą, skóra blada. Oddycha szybko i płytko, a więc można przypuszczać, że krążenie jest zachowane. Nie reaguje na głos, co świadczy o wyraźnie obniżonym progu świadomości. Dalsze pozostawanie w wannie wypełnionej wodą grozi utopieniem. Najważniejsze jest szybkie zamknięcie dopływu gazu do palnika, wydobycie zatrutego z wanny i wyniesienie do przewietrzonego pomieszczenia. W tym celu jedna osoba wsuwa ręce od tyłu głęboko pod pachy poszkodowanego i łapie rękami swoje przeciwległe przedramiona powyżej nadgarstków, co daje mocny uchwyt, a druga osoba chwyta poszkodowanego oburącz pod kolana. Po wyjęciu z wody można go tak przenieść albo jeśli jest bardzo ciężki, położyć na ręczniku lub szlafroku i przeciągnąć po podłodze do innego pomieszczenia. Jeżeli pomocy ma udzielić jedna i to słaba osoba, można w ostateczności ograniczyć się do wypuszczenia wody z wanny, wietrzyć pomieszczenie i oczekiwać na pomoc. Rzut oka na łazienkę - i przyczyna utraty świadomości staje się jasna. Kratka wentylacyjna została częściowo zaklejona „żeby nie wiało”. Wiadomo też, niestety przede wszystkim kominiarzom i strażakom, że pora kąpieli nie była odpowiednia, bo wtedy, zwłaszcza w słoneczny dzień, jest najsłabszy ciąg kominowy, każde zaś niepełne spalanie substancji zawierających węgiel powoduje powstawanie tlenku węgla. Drugim, bardzo istotnym elementem udzielenia pierwszej pomocy jest szybkie wezwanie zespołu ratownictwa medycznego dysponującego możliwością podawania tlenu, co należy uczynić teraz. Jak zawsze, należy podać, kto wzywa, adres i najlepszą drogę dotarcia na miejsce, okoliczności zdarzenia i obserwowane objawy. Istotą zatrucia tlenkiem węgla jest jego znacznie łatwiejsze (200-250 razy) wiązanie się z hemoglobiną w kompleks hemoglobiny tlenkowęglowej (karboksyhemoglobinę - HbCO) niezdolny do przenoszenia tlenu. Jednak odsetek HbCO we krwi nie tłumaczy wszystkich skutków zatrucia i nie koreluje w pełni ani z wczesnymi, ani z późnymi objawami i rozwijającymi się po przebytym zatruciu zespołami neurologicznymi. Dodatkowo bowiem 10-15% absorbowanego tlenku węgla wiąże się z białkami osocza, przechodzi przez błony komórkowe i wiąże się z mioglobiną, a przez wiązanie się z oksydazą cytochromową upośledza oddychanie wewnątrzkomórkowe. Mitochondria zamiast kończyć proces fosforyzacji produkcją wody i ATP, uwalniają niszczące wolne rodniki tlenowe. Skutkiem ostrego zatrucia jest przede wszystkim hipoksja tkankowa, będąca przyczyną wczesnych zgonów, ale bardzo znaczącą rolę odgrywa też aktywacja procesów zapalnych, co może doprowadzić nawet do rozwinięcia się zespołu ogólnoustrojowej reakcji zapalnej (systemic inflammatory response syndrome - SIRS), a w konsekwencji także do niewydolności wielonarządowej. Wiele wskazuje na to, że właśnie wskutek aktywacji zapalenia dochodzi do uszkodzeń tkanki nerwowej, które mogą się ujawniać w różnym czasie po zatruciu. Skutki zatrucia zależą zarówno od stężenia tlenku węgla w powietrzu oddechowym, jak i od czasu ekspozycji. Również wiek zatrutego odgrywa istotną rolę. Najbardziej wrażliwy jest płód - którego krew ma fizjologicznie niższe ciśnienie cząstkowe tlenu (PO2) i krzywą dysocjacji oksyhemoglobiny przesuniętą bardziej w lewo, co powoduje większą wrażliwość na hipoksję - następnie ludzie w podeszłym wieku i dzieci, dorośli z chorobami układu krążenia, wreszcie zdrowi dorośli. Palący papierosy mogą mieć stale nawet 10% hemoglobiny tlenkowęglowej i dlatego już stosunkowo niewielkie narażenie na dodatkowe działanie tlenku węgla może u nich mieć poważne następstwa. Ryc. Ułożenie nieprzytomnego w pozycji bezpiecznej W oczekiwaniu na przybycie zespołu ratowniczego lekarz przeprowadza powtórne, dokładniejsze badanie. Stwierdza szybkie tętno na tętnicy promieniowej, stan świadomości chorego nie ulega zmianie. Mokry pacjent w wietrzonym intensywnie pomieszczeniu jest narażony na wychłodzenie, trzeba go więc szybko osuszyć i ułożyć w pozycji bezpiecznej (ryc.), która zapewni drożność dróg oddechowych i zapobiegnie zachłyśnięciu w razie wystąpienia wymiotów. Pacjenta należy ułożyć na wznak z wyprostowanymi nogami. Jego rękę, tę od strony układającego, należy odwieść do boku pod kątem 90° od tułowia i zgiąć, również pod kątem prostym, w łokciu. Rękę przeciwną przekłada się przez klatkę piersiową i przytrzymuje ją, z zewnętrzną stroną przy policzku układanego. Teraz, pociągając ku sobie za przeciwną kończynę dolną złapaną w kolanie, obraca się pacjenta na bliższy bok. Żeby nie obrócił się on z powrotem na wznak, kończyna ta musi być zgięta pod kątem prostym, zarówno w stawie biodrowym, jak i w kolanie. Należy też uważać, by nie było ucisku na okolice przebiegu nerwów, ponieważ zatrucie zwiększa ich podatność na uszkodzenie przez uraz mechaniczny. Teraz pozostaje tylko ciepłe okrycie poszkodowanego i oczekiwanie na przyjazd Pogotowia. Ten czas lekarz wykorzystuje na rozmowę z żoną poszkodowanego, którą pyta, czy u niej i dziecka nie występują jakieś niepokojące objawy. Żona odpowiada, że ostatnio odczuwa czasem nudności i ból głowy, ale wiąże to z tym, że jest w ciąży. Rzeczywiście, objawy występowały u niej po kąpieli, ale najsilniejsze były wczoraj wieczorem, kiedy długo prała w łazience. Ponadto przypomina, że u dziecka wystąpiły dzisiaj ból brzucha, nudności i wymioty. Okazuje się więc, że wszyscy członkowie rodziny byli narażeniu na działanie tlenku węgla, występują u nich objawy zatrucia o różnym nasileniu, i wymagają leczenia szpitalnego. Objawy zatrucia tlenkiem węgla są bardzo różnorodne i przez to ustalenie rozpoznania, zwłaszcza jeśli się nie wie o możliwości narażenia, może być trudne. Na ogół na pierwszy plan wysuwają się objawy neurologiczne i ze strony układu krążenia, ze względu na dużą wrażliwość mózgu i serca na niedotlenienie. Występują ból i zawroty głowy, nudności, u ludzi starszych z chorobą wieńcową - objawy niedokrwienia mięśnia sercowego (nawet zawał serca), natomiast u małych dzieci jedynym objawem mogą być wymioty. Łatwo jest zatem o błędne rozpoznanie, którym najczęściej jest „grypa”. Jak wielorakie mogą być objawy, zwłaszcza przewlekłego zatrucia, ilustruje powieść Edgara Poe „Zagłada domu Usherów” z 1839 roku. Autor, niemający nic wspólnego z medycyną, opisał aż 30 objawów na podstawie własnych doznań z okresu, kiedy pracował w domu oświetlanym lampami gazowymi. Obecnie badani pacjenci narażeni na przewlekłe działanie tlenku węgla są w stanie, przy wnikliwym wypytywaniu, podać przeciętnie 27 spośród nich, natomiast osoby nienarażone - tylko 2. Należy więc przeprowadzić dokładny wywiad, zwłaszcza jeśli zgłaszane dolegliwości nie układają się w spójną całość, i upewnić się, czy nie ma sytuacji, w których możliwe byłoby narażenie na zatrucie tlenkiem węgla. Błędne rozpoznanie jest równoznaczne z kolejnym narażeniem na ekspozycję, co przy wystąpieniu późnych objawów i powikłań neurologicznych może się stać podstawą roszczeń. Zatrucie tlenkiem węgla można potwierdzić, oznaczając metodą spektrometryczną zawartość HbCO we krwi, wyrażoną jako odsetek całkowitej hemoglobiny. Do badania pobiera się krew żylną, ponieważ zawartość w niej HbCO jest taka sama jak we krwi tętniczej. Można się też posłużyć ręcznym analizatorem tlenku węgla w powietrzu wydychanym, ale trzeba pamiętać, że obecność etanolu może zawyżyć wynik odczytu. Stosowanie pulsoksymetrii jest niecelowe, ponieważ absorpcja światła przez hemoglobinę tlenkowęglową i utlenowaną jest praktycznie taka sama. Do zatrucia dochodzi najczęściej w źle przewietrzanych pomieszczeniach ogrzewanych piecami węglowymi, kominkami i piecykami naftowymi, rzadziej wskutek używania lamp i palników gazowych w namiotach i przyczepach kempingowych, a nawet przy grilowaniu. Najgroźniejsze zatrucia towarzyszą pożarom i często są połączone z działaniem jeszcze innych substancji toksycznych, takich jak cyjanki i fosgen. Najlepszą metodą zapobiegania jest unikanie narażenia. Pomocne są instalowane w pomieszczeniach detektory tlenku węgla zasilane prądem stałym z baterii. Urządzenia te, stosunkowo niedrogie, niestety nie są popularne w Polsce. Wdychanie tlenku węgla nie jest jedyną możliwą drogą zatrucia. Opary chlorku metylenu, stosowanego w odplamiaczach i rozpuszczalnikach, po wchłonięciu są metabolizowane w wątrobie, przy czym powstaje tlenek węgla, który działa toksycznie bezpośrednio na narządy. Zasadniczym sposobem leczenia jest podawanie do oddychania 100% tlenu. Połowiczny czas eliminacji tlenku węgla przy oddychaniu powietrzem atmosferycznym wynosi ∼320 minut, a przy oddychaniu 100% tlenem skraca się do 30-90 minut. Dalsze skrócenie tego czasu (do 15-23 min) jest możliwe w komorze hiperbarycznej wypełnionej 100% tlenem pod ciśnieniem 2,5-2,8 atm. Zastosowanie oksygenacji hiperbarycznej jest wskazane zwłaszcza u najciężej zatrutych i u kobiet w ciąży. Na miejsce zdarzenia przybywa zespół ratownictwa medycznego, którego postępowanie powinno być następujące: niezwłoczne rozpoczęcie tlenoterapii i jej kontynuowanie podczas transportu. Sposób prowadzenia tlenoterapii zależy od stanu świadomości zatrutego. Jeśli jest on przytomny, można stosować maskę z zastawką bezzwrotną, umożliwiającą podawanie 100% tlenu, natomiast chorych nieprzytomnych powinno się przed transportem zabezpieczyć rurką dotchawiczą. ciągłe monitorowanie EKG ze względu na stosunkowo często występujące zaburzenia rytmu serca dożylne przetaczanie płynów, jeśli wystąpi hipotensja (spowodowana rozszerzeniem naczyń) wczesne porozumienie się z koordynatorem medycznym, ponieważ może to usprawnić transport do ośrodka dysponującego komorą hiperbaryczną, jeśli są wskazania do takiego leczenia. W innych przypadkach właściwym miejscem leczenia będzie szpital posiadający oddział intensywnej terapii, z możliwością wykonania tomografii komputerowej oraz konsultacji neurologicznej i kardiologicznej. Pacjentów i ich rodziny należy poinformować o możliwości wystąpienia późnych objawów zatrucia i jego powikłań, nawet w odległym czasie, a w związku z tym o konieczności zgłaszania się do badań kontrolnych.

zatrucie tlenkiem węgla forum