Staraj się unikać smażenia. Zamiast tego wybieraj gotowanie na parze i ograniczaj spożywanie mięsa czerwonego. W diecie przed kolonoskopią zadbaj o odpowiednią ilość węglowodanów wplatając do codziennego jadłospisu żytnie pieczywo oraz brązowy ryż. Pozwalaj sobie na jedną kawę dziennie i dbaj o odpowiednią ilość wody w
8. Tłuczone ziemniaki. Puree ziemniaczane to miękkie jedzenie, które jest dobrą opcją po kolonoskopii. 9. Biała ryba. Biała ryba jest zwykle miękka, co czyni ją dobrym wyborem po kolonoskopii. Najlepiej unikać ryb tłustych lub tłustych. 10. Jabłko.
Nie może on zastąpić wizyty u lekarza i nie stanowi on porady medycznej. Wlewy Dożylne » Blog » kroplówka » Kroplówka na zmęczenie i stres. Dożylny siarczan magnezu działa natychmiast po podaniu. Magnez hamuje pobudliwość układu nerwowego, działa uspokajająco i ułatwia zasypianie.
Nie należy spożywać ciężkostrawnych produktów, jeść tłustych mięs czy kiełbas. Dania wysoko przetworzone również są niewskazane. Nudności a wysiłek fizyczny. Niekiedy nudności i zawroty głowy po jedzeniu są związane ze zbyt dużym wysiłkiem fizycznym. Po posiłku powinniśmy odpocząć, by nie obciążyć układu trawiennego.
Dzięki nowoczesnemu sprzętowi i certyfikowanym medykamentom zapewniamy Państwu odpowiednią i przede wszystkim bezpieczną opiekę na miejscu w gabinecie. Pon. - Pt. 08:00 - 20:00. Esperal jest obojętny dla organizmu człowieka do czasu, kiedy nie spożyje on produktów zawierających alkohol: ocet, syropy czy słodycze.
Po wieczornym treningu najlepiej zjeść coś lekkostrawnego bez rzeczy smażonych, komponując posiłek z węglowodanów złożonych i białka. Wybierz produkty takie jak: ryż pełnoziarnisty, jogurt, twaróg, ryba gotowana na parze, masło orzechowe, np. zmiksowane z bananem i odżywką białkową. Te produkty najlepiej zjeść pół godziny
. Forum: Wszystko o porodzie Witam wszystkie Panie. Ja wprawdzie jeszcze na dzieci się nie szykuję, ale moja siostra jest teraz w ciąży i niedługo ma już termin porodu. Ona nie ma internetu wiec ja postanowiłam poszukać dla niej trochę informacji. I mam pytanie. Co powinno się jeść na kilka dni przed wyznaczonym terminem porodu? Jak wogóle zachowuje się układ trawienny – ma się biegunkę czy raczej zaparcie czy może się wymiotuje albo jest się bardzo głodnym? Różne informacje znalazłam. Bardzo sprzeczne. Ale często się powtarzała informacja że po porodzie ma się zatwardzenia – czy tak jest? Więc co jeść żęby przynajmniej od tej strony poród i kilka dni po porodzie nie było obciążające? Może możecie polecić jakieś artykuły, książki na ten temat? Będę wdzięczna za szybką odpowiedz bo moja siostra rodzi już naprawdę niedługo.
Moment, w którym człowiek dowiaduje się, że choruje na nowotwór złośliwy to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć, jakie może doznać w życiu. Pod znakiem zapytania stoją wszystkie plany życiowe. Pojawia się obawa co do nieznanej terapii, której zostanie poddany. W początkowym okresie bazuje się głównie na tym, co obserwowało się do tej pory wśród znajomych i rodziny, a słowo chemioterapia napawa lękiem i kojarzy się nieodparcie z utratą włosów i męczącymi wymiotami. Ale czy jest tak naprawdę? Najważniejszą bronią w walce z nieznanym jest poznanie i zrozumienie specyfiki leczenia onkologicznego. Człowiek, który wie, co może go spotkać i czego ma oczekiwać o wiele lepiej radzi sobie z ewentualnymi efektami ubocznymi, a leczenie jest skuteczniejsze, bo rozumiejąc jego istotę pomaga swojemu organizmowi w walce z chorobą. No właśnie, więc czym tak naprawdę jest chemioterapia? Komórki nowotworowe różnią się od prawidłowych komórek, które budują nasz organizm pewnymi specyficznymi cechami – są nimi zdolność do szybkiego, niepohamowanego dzielenia się, a co za tym idzie utrata dojrzałości i zdolności do rożnicowania się. Są jak pasożyty – nie dość, że ich ilość wciąż rośnie – to jeszcze niszczą otaczające tkanki uniemożliwiając ich prawidłowe funkcjonowanie. Wydzielają także szereg substancji, które są odpowiedzialne za złe samopoczucie chorego, ciągłe gorączki, utratę apetytu i chudnięcie. A wszystko to jest efektem buntu pojedynczej komórki organizmu, która ulega procesowi zwanemu transformacją nowotworową. To sprawia, że jej potomstwo zaczyna żyć własnym życiem i wyzwala się spod kontroli organizmu. Bez skrupułów zaczyna go wykorzystywać. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że to co może stać się w efekcie z jej nowym żywicielem, przypadnie i jej w udziale… Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zatrzymać tego samobójczego pędu. Okazało się jednak, że komórki nowotworowe mimo swej potencjalnej niezniszczalności są wrażliwe na pewne substancje, które powodują uszkodzenia w ich strukturze, prowadząc do ich obumierania. Te substancje zwane są cytostatykami i to one stanowią podstawę w leczeniu chemicznym. Leczenie chemiczne to stosunkowo nowa metoda walki z nowotworami, bowiem idea narodziła się w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Podczas I wojny światowej, do działań wojennych zaczęto stosować iperyt, zwany także gazem musztardowym i zauważono jego antynowotworowe właściwości. Od tamtej pory przeprowadzono badania nad dziesiątkami cytostatyków i opracowano szereg schematów, umożliwiających coraz skuteczniejsze ich stosowanie. Jakie są korzyści stosowania chemioterapii? Chemioterapia jest metodą skuteczną w leczeniu wielu odmian nowotworów. Skojarzenie coraz skuteczniejszych leków wraz z innymi metodami leczenia onkologicznego takich jak leczenie chirurgiczne, radioterapia bądź hormonoterapia sprawia, że liczba pacjentów wyleczonych z nowotworu rośnie z dnia na dzień. Czy leczenie to niesie za sobą jakieś ryzyko? Podobnie jak w przypadku innych rodzajów leczenia stosowanych w różnych chorobach, istnieją pewne zagrożenia dla pacjentów poddawanych chemioterapii. Leki cytostatyczne zabijając komórki nowotworowe, mogą zaszkodzić także komórkom zdrowym. Pacjent wtedy doświadcza skutków ubocznych leczenia. Skutki te a także jak można sobie z nimi radzić będą opisane w dalszej części artykułu. Jakie są zasady leczenia chemicznego? Chemioterapia, w przeciwieństwie do leczenia miejscowego oddziałuje na cały organizm. Dociera do najodleglejszych miejsc, niszcząc napotkane na swojej drodze nieprawidłowe komórki. Penetruje także do większych ich skupisk, tworzących guzy nowotworowe. Leki cytostatyczne mogą być stosowane zarówno w monoterapii – wtedy jednorazowo podaje się jeden lek, lub polichemioterapii – kiedy to używa się kombinacji różnych cytostatyków i podaje je równocześnie lub w specjalnym trybie czasowym. W jaki sposób podaje się chemioterapię? Cytostatyki mogą być dostarczane do wnętrza ludzkiego ciała w różny sposób – najbardziej rozpowszechnioną metodą jest podawanie leków dożylnie. W takim przypadku choremu podłącza się kroplówkę czekając aż całość przedostanie się do krwioobiegu. W zależności od rodzaju leku, procedura trwa różnie długo, poczynając od kilku godzin, a kończąc na kilkunastu. Metoda ta stosowana jest niemal we wszystkich rodzajach nowotworów, które można leczyć cytostatykami. W przypadku nowotworów zlokalizowanych w jamie brzusznej, podaje się chemię dootrzewnowo. Otrzewna to cienki, elastyczny worek, w której umieszczone są niektóre narządy jamy brzusznej. W ciągu ostatnich kilku lat metoda ta zyskała popularność w przypadku leczenia nowotworów jajnika, niemniej trwają próby wykorzystania jej w innych nowotworach – głównie przewodu pokarmowego. Wewnątrz jamy otrzewnej umieszcza się na drodze operacyjnej cienki drenik, który wyprowadza się na brzuch. W odpowiednich odstępach czasu podłącza się doń kroplówkę i cała procedura nie różni się od podania leku drogą dożylną. Po zakończeniu leczenia dren usuwa się. Chemioterapia może być także podawana do jamy opłucnej, do tętnic zaopatrujących guzy nerek i wątroby, a także do kanału kręgowego w przypadku białaczek. Chemioterapię, którą stosuje się przed zabiegiem operacyjnym stwarzając warunki dla jak najlepiej wykonanego zabiegu operacyjnego nazywa się chemioterapią neoadjuwantową. Z kolei po zabiegu operacyjnym można podać chemioterapię uzupełniającą (zwaną także adjuwantową), która ma za zadanie zniszczyć potencjalne ogniska nowotworu, które mogą znajdować się w organizmie. W przypadku bardzo zaawansowanego nowotworu, kiedy na pierwszym miejscu stawia się zmniejszenie dolegliwości związanych z chorobą, poprawę jakości życia oraz okresowe zahamowanie wzrostu nowotworu i wydłużenie życia podaje się chemioterapię paliatywną. Wówczas leki stosowane są w mniejszych dawkach, aby zminimalizować działania uboczne, które mogłyby być nawet śmiertelne dla osłabionego organizmu. Chemioterapię megadawkową stosuje się w szczególnych przypadkach, gdyż dawki (jak sama nazwa wskazuje) są o wiele wyższe niż w konwencjonalnym stosowaniu. Chemioterapia taka jest zazwyczaj wstępem do zabiegu przeszczepu szpiku kostnego, który w Polsce stosowany jest w przypadku nowotworów hematologicznych – białaczki, chłoniaki lub ziarnica złośliwa. Leczenie chemiczne stosuje się w określonych schematach zwanych także cyklami. Dobór schematu zależy od rodzaju nowotworu oraz właściwości leku. To czy chemia będzie podana raz na parę tygodni wynika z biologii komórki nowotworowej – w guzie nowotworowym nie wszystkie komórki ulegają stale podziałom. Bywa tak, że tylko cześć komórek się dzieli, a część znajduje się w stanie uśpionym. Leki cytostatyczne działają w fazie kiedy komórki się dzielą, uśpione mogą być na nią niewrażliwe. Dlatego też leczenie dobiera się w taki sposób by utrafić w moment, kiedy jak największa ilość komórek będzie się dzielić i wtedy jest większa szansa na to, że uda się zniszczyć ich więcej. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie terminów kolejnych chemii. A jakie są osobiste odczucia pacjentów, którzy zetknęli się z leczeniem chemicznym? Natalia z mężem Natalia ma 49 lat. Jest nauczycielką przedmiotów ekonomicznych i zawsze była osobą energiczną. Kiedy cztery lata temu dowiedziała się, że zachorowała na nowotwór złośliwy, miała wrażenie, że zawalił jej się cały świat. Nie poddała się jednak i w tej chwili mija piąty rok jej trudnej walki z chorobą. Rak jajnika jest nowotworem, w przypadku którego stosuje się leczenie chirurgiczne a także chemioterapię. „ Ponieważ choruję na nowotwór od 4 lat więc dostałam bardzo dużo różnych chemii, w tej chwili nawet nie jestem w stanie zliczyć ile ich było, ale proszę mi wierzyć było ich sporo”– wyznaje – „. Od początku choroby zetknęłam się z cisplatyną, taxolem, doxorubicyną, gemzarem i innymi. Na początku mojej drogi walki z rakiem dostałam cisplatynę i endoxan. Jak każdy człowiek, który po raz pierwszy spotyka się z chorobą przerażała mnie lista skutków ubocznych, które miałam sobie przeczytać i podpisać, że je akceptuję tzn zgadzam się na chemioterapię. Ale nie miałam wyjścia, chemioterapia była szansą na życie nie przeczytałam wszystkich punktów, tłumacząc sobie, ze mogą one mnie wcale nie dotyczyć jeżeli pozytywnie nastawię się do chemioterapii. Gdy się zastanowię przez co przeszłam podczas brania chemii to nasuwa się jedna myśl – chyba najgorsze jest to że straciłam włosy. W tej chwili jestem po raz czwarty brutalnie mówiąc łysa. Wydawało mi się , że przy trzecim łysieniu nie przeżyję tego, a jednak pogodziłam się z tym tak samo jak i teraz. Niemniej na początku jest to szok.” Natalia w trakcie chemioterapii Utrata włosów jest przykrym problemem szczególnie dla kobiety, często nie do przezwyciężenia psychicznie. Komórki w cebulkach włosów podobnie jak komórki nowotworowe często się dzielą, sprawiając, że włos rośnie. Jednocześnie stają się bardziej wrażliwe na działanie leków chemioterapeutycznych. Jednakże po zakończeniu leczenia dochodzi do odnowy cebulek i włosy odrastają, często ładniejsze i gęstsze niż na początku. „Kiedy miałam dłuższą przerwę pomiędzy kolejnymi rodzajami leczenia, włosy odrosły. Były kręcone i o dziwo wcale nie siwiały. W takich chwilach człowiek o wiele optymistyczniej patrzy w przyszłość i zapomina o tym, co było złe i trudne” – mówi Natalia. O podobnych problemach mówi 27-letnia Anna, u której w tym roku rozpoznano chłoniaka śródpiersia. Leczenie cytostatyczne jest dla niej czymś zupełnie nowym, w czerwcu dostała pierwsza dawkę chemioterapii. „Na razie nie jestem tak osłabiona jak za pierwszym razem, mam nudności, czasem jest mi zimno, zaczęły wypadać włosy – zawsze miałam ich dużo – jednak od środy widać różnicę” Wśród objawów ubocznych chemioterapii można wyróżnić te, które pojawiają się w trakcie podawania leków lub kilka dni potem – są to objawy wczesne. Objawy późne, pojawiające się kilka miesięcy bądź lat potem mogą wynikać z kumulacji cytostatyków w narządach. Podczas podawania chemii na pierwszy plan wysuwają się problem z nudnościami i zwracaniem pokarmów. 28-letnia Gosia, również choruje na raka jajnika. Wspomina, że już podczas przygotowywania wkłucia do podłączenia kroplówki bywało tak, że robiło jej się niedobrze. ”Najważniejsze to nastawienie psychiczne – jeżeli człowiek weźmie się w garść i powie sobie, że to uratuje mu życie – jest wtedy łatwiej” Na szczęście istnieją skuteczne środki, które mogą zminimalizować przykre dolegliwości. Jest wiele grup leków przeciwwymiotnych, które mogą być podawane w różny sposób w zależności od preferencji chorego – dożylnie, doustnie czy doodbytniczo. Okazuje się tez, że kluczowe znaczenie ma to co chorzy jedzą podczas przyjmowania chemii – zdarza się, że z obawy nie przyjmują żadnych pokarmów. „Jeżeli chodzi o jedzenie to nie radzę jeść owoców i mleka, tzn żadnych przetworów mlecznych. Nie można jednak głodować, ale jeść rzeczy lekkie takie jak na przykład wafle ryżowe bądź kisiel” – radzi Natalia. Dni, które następują po podaniu cytostatyków bywają trudne. Człowiek czuje się zatruty, na co wpływa fakt, że z uszkodzonych komórek nowotworowych uwalniają się różne toksyny, które zanim zostaną usunięte z organizmu przez jakiś czas działają i mogą powodować osłabienie i gorączkę. Mogą jeszcze utrzymywać się nudności. Gosia z mężem „Kilka dni po chemii po prostu muszę leżeć w łóżku. Nie mam apetytu, na szczęście mój mąż dba o to, żebym czuła się jak najbardziej komfortowo. Podtyka mi smakołyki, poprawia samopoczucie” – opowiada Gosia. „ Ból głowy to dla mnie największy problem” – wyznaje Natalia – „ból mięśni tak jak przy grypie, ogólne osłabienie, gorączka nawet powyżej 39 C. Ogólne rozbicie i ciężkie kilka dni do przeżycia ale jak tylko dochodzę do siebie to wraca uśmiech i chęć walki, a potem zapominam jak było ciężko, staram się żyć i cieszyć z każdego dnia.” Około dziesięć dni po zakończonym leczeniu konieczna jest kontrola parametrów krwi. Szpik kostny jest wrażliwy na cytostatyki i w efekcie obniża się poziom czerwonych i białych krwinek. Może pojawić się anemia (niedokrwistość), która będzie objawiała się bladością, osłabieniem i uczuciem przyspieszonego bicia serca. „Bardzo ważny problem to krew – trzeba pilnować aby wyniki były w normie. Może być problem z odpornością – trzeba wtedy uważać i nie dopuścić do zarażenia się nawet katarem. Taka sytuacja może się zakończyć nawet zapaleniem płuc, wymagającym pobytu w szpitalu. Jak się zatem chronić ? Trzeba unikać dużych skupisk ludzi, zdrowo się odżywiać – pić soki ze świeżych warzyw i brać witaminy” – pani Natalia szczególnie poleca picie świeżego soku z buraków, przyjmuje także preparaty odpornościowe takie jak olej z wątroby rekina. W przypadku dużego spadku hemoglobiny konieczne może być nawet przetoczenie krwi. Tutaj ważna jest rola lekarza, który powinien uświadomić chorego na co zwrócić uwagę i jakie symptomy mogą zwiastować groźną niedokrwistość. Oprócz dolegliwości fizycznych związanych z leczeniem pacjenci bardzo często podnoszą problem wpływu leczenia chemicznego na psychikę. „ Co do psychiki to szkoda słów” – wyznaje smutno Anna – „ Uważam że psycholog powinien być w każdej przychodni onkologicznej. Ciągle słyszę: nie martw się, będzie dobrze… Niestety nie mam kontaktu z osobami chorymi a wydaje mi się że właśnie one mogą mnie naprawdę zrozumieć…” Na początku leczenia, kiedy na przerażonego pacjenta spada zbyt wiele, szczególnie ważne jest wsparcie udzielone przez lekarza, rodzinę oraz kontakt z innymi osobami w podobnej sytuacji. „Mój mąż jest wspaniałym człowiekiem – mówi Natalia – „w trudnych chwilach zawsze jest przy mnie i mnie wspiera. Dba o moje leczenie i wiele mu zawdzięczam”. Podobnie o swoim mężu opowiada Gosia. Robert czynnie uczestniczy w procesie leczenia żony, szuka wszelkich sposobów aby jej pomóc i poprawić samopoczucie – jest dla niej prawdziwym oparciem. Okazuje się, że to nastawienie psychiczne może mieć kluczowe znaczenie w dalszym rozwoju choroby, reakcji na leczenie i losach chorego. Nowotwory wciąż stanowią ogromną zagadkę, gdyż mimo statystyk każdy pacjent choruje inaczej. Ludzie, o silnym charakterze, którzy potrafią pozytywnie nastawić się do przebiegu leczenia łatwiej znoszą wszelkie trudy napotkane na swej drodze. Dla nich chemioterapia nie jest trucizną – jest narzędziem w walce o życie. Mimo ciężkich doświadczeń, na twarzy potrafi zajaśnieć uśmiech a wola walki sprawia, że droga przez cierpienie staje się drogą do wyleczenia. Do chwili, kiedy wolni od choroby nowotworowej będą mogli ponownie cieszyć się tym, co daje życie… Lek. Agnieszka Barchnicka Opracowano na podstawie: „Leczenie nowotworów” – pod red. M. Pawlickiego a także serwisu onkologicznego Przeczytaj również artykuł czerwca. Westchnienia przyszłego lekarza
Wskazania do zastosowania kroplówek witaminowych Kroplówki witaminowe w Bielsku-Białej stosujemy głównie u tych pacjentów, którzy chcą szybko i skutecznie poprawić ogólny stan zdrowia swojego organizmu i samopoczucie. Ponadto, zaleca się je różnym grupom pacjentów, gwarantując najwyższą skuteczność procesu suplementacji. Wlewy witaminowe zapewniają niemal stuprocentową wchłanialność substancji odżywczych, które znajdują się w składzie wlewu. Podawane drogą dożylną omijają układ trawienny i nie ulegają przekształceniom. Substancje, jakie aplikujemy pacjentom w Centrum Medycznym Galmedic wchłaniają się do ich organizmów natychmiastowo, przez co odczuwają oni niezwłocznie efekty terapii. Co za tym idzie, jest ona znacznie efektywniejsza niż klasyczna forma suplementacji (doustna). Jest wiele sytuacji, w których można zastosować wlewy dożylne. To zatem doskonała i skuteczna terapia dla sportowców, uczniów, studentów, pacjentów osłabionych, przebywających na diecie, dbających o urodę, a nawet wycofanych z aktywnego życia seksualnego. Z dożylnych wlewów witaminowych korzystają również osoby zmagające się z chorobami przewlekłymi, narażone na nadmierny stres, alkoholicy lub pacjenci na kacu. Starannie wyselekcjonowany skład każdej kroplówki dostępnej w Centrum Medycznym Galmedic zapewnia działanie o charakterze kierunkowym. Na życzenie pacjenta i zgodnie z jego potrzebami istnieje również możliwość indywidualnego skomponowania składu wlewu. Wlewy witaminowe w Galmedic stosujemy również w terapii choroby alkoholowej. O możliwości ich połączenia z innymi metodami leczenia alkoholizmu przeczytasz w zakładkach Odtrucie Alkoholowe, Esperal oraz Psychoterapia Alkoholizmu. Masz pytanie dotyczące usługi? Zapraszamy do kontaktu
zapytał(a) o 10:10 Czy od kroplówki w szpitalu mogę przytyć? Już od jakiś dobrych 3 lat męczą mnie myśli typowe dla zaburzeń odżywiania i w sumie nigdy nie było jakoś mega źle moja najniższa waga to były 42,5 kg przy wzroście 159 . Ostatnimi czasy się to jednak pogorszyło a że miałam świadomość ,że to niebezpieczne wybłagałam na mamie terapie u psychologa chociaż ona nie rozumiała problemu bo przecież waże normalnie( po prostu co jakiś czas dwa tygodnie się głodziłam a potem miesiac jadłam więc waga gdzieś mniej więcej była w normie). Psycholog też ją upewnił w przekonaniu ,że wszystko jest ok i że nie mam anoreksji ani nic i ,że moim problemem są moje relacje z mamą. Szkoda tylko ,że ja o tym ,że anoreksji nie mam bardzo dobrze wiedziałam po prostu chciałam się pozbyć męczących myśli zwłaszcza ,że w ostatnim czasie się dosyć nasiliły , chciałam po prostu żyć zdrowo bez kompleksów itd. Psycholog jednak nadal zajmuje sie tylko moimi relacjami z mamą majac w dupie to z czym naprawdę mam problem i w sumie chyba nigdy więcej nie zdecyduje się na terapie u psychologa. No więc tak od ostatniego tygodnia nie jem praktycznie nic i nie czuje się w sposób ,że miała bym kiedykolwiek coś z własnej woli zjeść ,chociaż wcześniej lubiłam jedzenia. Ciśnienie w tym momencie mam 90/40 i w zasadzie ciągle mdleje , więc mama stwierdziła ,że jedziemy do szpitala. I tak jak jedzenia szpitalnego jedzenia w szpitalu nigdy nie jem bo jest fu.. XD albo jem bardzo mało a mama mi przynosi kanapki . No ale wiadomo ,że dostanę też kroplówki... nie chce robić lekarzom afery w szpitalu ,że nie dam sobie podłączyć kroplówki bo nie wiem ile ma kcal... Ja się boje teraz zjeść nawet jednego m&m'sa bo boje sie że przytyje... Odpowiedzi Zależy jaka kroplowke dostaniesz,jeśli roztwór glukozy to uh, ciężko. Mi z dnia na dzień podskoczyła z do 46 kg, ale potem chyba zeszło do ok w ciągu 3 dni Słuchaj zdąża się że się tyje ale prawie nigdy Natasha9 odpowiedział(a) o 10:16 Dziewczyno, nie męcz się! Oblicz jakie powinnaś mieć swoje BMI. Ta waga, która będzie do Ciebie przypisana jest dobra, trzymaj się jej i co najważniejsze: jedz. Bez wartościowych posiłków nie dostarczysz swojemu organizmowi witamin. Sama powinnaś to wiedzieć, skoro trafiłaś już do szpitala przez zasłabnięcie - twój organizm domaga się witamin. Jeśli już za bardzo się przejmujesz obliczaniem kalorii, znajdź sobie jakieś zajęcie, to na prawdę pomaga. Odżywiaj się zdrowo. Każdy musi jeść, Trzymam kciuki za Ciebie! AHAHAAHAH jednego m&m'sa? ludzie jedzą po 3 kebaby XDDD to tak samo jakbyś sie spytała czy jak pijesz wodę to tyjesz leeeeeeeeeeeeel CH₃CN odpowiedział(a) o 12:46 1. Pogadaj z jakimś lekarzem/pielęgniarką na temat tego, co czujesz. Na tyle ogarnięty będzie, żeby przysłać specjalistę. Zresztą ja nie rozumiem całego problemu - nie masz pojęcia jakie procesy zachodzą w organizmie, nie wiesz w ogóle na czym polega trawienie, bilans energetyczny, a masz jakieś pomysły na ten temat. Weź może zacznij od dokształcenia się w tym Tak, kroplówka ma milion kcal, na pewno przytyjesz i będziesz ważyć 400 kg, dadzą Ci po terapii taki skuterek ana19912 odpowiedział(a) o 06:39 Na pewno kroplówka ma kalorie, ale tak do końca nie wiem ile. Przynajmniej wiem, że kiedy byłam w szpitalu i dostawałam kroplówkę i jadłam naprawdę mało nie schudłam w ogóle. W końcu tam jest glukoza, cukier prosty, więc... Kroplowka to tylko woda i pare malenkich skladnikow nikt po0 tym nie utyje Blackfly odpowiedział(a) o 19:05 OD kroplówki raczej nie przytyjesz a jak juz to bardzo mało. Przeczytaj moje pierwsze pytanie na zapytaj Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
1000 700 Barbara Dąbrowska-Górska 18 marca 2020 18 marca 2020 Dwa lata temu Anna Lewandowska pochwaliła się na Instagramie, że dożylnie, w postaci kroplówek przyjmuje preparaty witaminowe. Od tamtego momentu temat wraca jak bumerang, bo okazuje się, że takie zabiegi wciąż są bardzo popularne. Wystarczy, że na Instagramie sprawdzisz hasztag #kroplowkiwitaminowe, by zobaczyć uśmiechniętych, wysportowanych, świadomych (?) ludzi sukcesu, którzy…no właśnie…dbają o swoje zdrowie? Czy kroplówki witaminowe to wsparcie czy obciążenie organizmu? Na skróty: Kroplówki witaminowe – oferta w internecie Kroplówki witaminowe – dlaczego to nie jest dobry pomysł? Kroplówki witaminowe – oferta w internecie Szybki przegląd internetu zaprowadził mnie do kilku klinik oferujących kroplówki witaminowe. Okazało się, że to remedium na wszelkie życiowe dolegliwości. Możesz kupić kroplówkę: detoksykującą, zwiększającą odporność, zwiększającą wytrzymałość (dla sportowców), poprawiającą koncentrację (dla studentów) odmładzającą, odchudzającą. Pozornie niesamowite, bo gdy Ty siedzisz i czytasz książkę złoty płyn, cała magia w kroplach, spływa prosto do Twoich żył. Co znajduje się w takich kroplówkach? No właśnie – tego do końca nie wiadomo. We wlewie, który ma wspomagać odchudzanie znajdziesz np. chrom, cynk, fluor, selen, miedź, witaminę C i elektrolity. Jaki jest domniemany mechanizm działania składników – tego klinika już nie wyjaśnia. Ja również nie potrafię Ci tego wyjaśnić. Jaki jest dokładny skład kroplówki? Tego również się nie dowiesz. Dlaczego? Bo to tajemnica wynikająca z obawy przed skopiowaniem formuły. Jak to tajemnica? Przecież każdy producent suplementów ma obowiązek podać dokładny skład preparatu np. multiwitaminowego i nikt nie obawia się konkurencji. Dziwne? Jaka jest cena kroplówki witaminowej? Ceny zaczynają się od 150 zł do nawet 350 zł za pojedynczy wlew. Droga impreza i bezsensowny wydatek! Dlaczego? Jest ku temu wiele powodów. Zobacz, co piszą o mnie Pacjenci na portalu Kroplówki witaminowe – dlaczego to nie jest dobry pomysł? 1. Nie wiesz, co i ile przyjmujesz w kroplówce witaminowej! Tylko orientacyjnie poznajesz skład preparatu, ale nie masz pewności w jakich dawkach podano Ci witaminy, minerały czy składniki antyoksydacyjne. Kliniki twierdzą, że dobierają preparat do indywidualnych potrzeb, ale wiesz co? Mam przeczucie, że wszyscy dostają standardowe mieszanki. 2. Kroplówka witaminowa to nie manicure! Kroplówki witaminowe często są promowane jako zabieg urodowy, regeneracyjny – szybki i przyjemny. Chodzisz na nie do baru witaminowego – do baru? Jak na drinka? Brzmi rozrywkowo, ale tak nie jest! Podanie takiej kroplówki powinien poprzedzać dokładny wywiad i przeprowadzenie szczegółowych badań oceniających stan odżywienia organizmu. Niestety wizyta lekarska przed podaniem wlewu to często tylko formalność. Poza tym pamiętajcie, że podanie kroplówki wiąże się z przerwaniem ciągłości tkanek i musi się odbywać w miejscu, które dba o higienę i jest zarejestrowanym podmiotem leczniczym! Taki zabieg może wykonywać tylko wykwalifikowany personel medyczny. 3. Nie potrzebujesz dużych dawek witamin i minerałów! Układ pokarmowy potrafi regulować wchłanianie składników odżywczych. Gdy cierpisz na niedobór żelaza jelito zwiększa jego przyswajanie. Dzięki takim mechanizmom jelita same regulują, ile danego składnika ma ostatecznie trafić do organizmu. To ułatwia wychodzenie z niedoborów, ale chroni także przed nadmiarem witamin i minerałów. Podając dożylnie duże dawki składników odżywczych organizm nie ma jak się przed nimi bronić. Duże dawki witamin rozpuszczalnych w tłuszczach A, D, E i K są toksyczne, ale nawet witamina C może prowadzić do kamicy nerkowej. Żaden składnik odżywczy w mega dawkach nie jest bezpieczny! Zdjęcie: Anna Shvets/Pexels 4. To, że po kroplówce witaminowej czujesz się lepiej to zasługa nawodnienia! Wiele osób, po zastosowaniu kroplówki witaminowej, czuje, że ich samopoczucie znacząco się poprawiło. Niektóre opinie są zaskakująco pozytywne. Czy to zasługa przeciwutleniaczy, witamin, minerałów? Nie! Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że poprawiło się nawodnienie organizmu. Czy to tego potrzeba kroplówki witaminowej! Oczywiście, że nie! Wystarczy butelka wody! Przeczytaj także: Jak pić PRZED, W TRAKCIE i PO treningu? [INFOGRAFIKA DIETETYKA] 5. Kroplówki witaminowe to nie jest rozwiązanie na zaniedbania dietetyczne! Kroplówki witaminowe to kolejne złudne, proste, szybkie i arcy drogie rozwiązanie na nasze codzienne, przewlekłe zaniedbania zdrowego stylu życia. Jednak wlew dożylny nie zmieni Twoich nawyków żywieniowych, nie zastąpi dawki ruchu, nie zda za Ciebie egzaminu na studia. Ja wiem, że Ty wiesz i oni też wiedzą (Ci, co stosują kroplówki), że tylko trwała zmiana stylu życia zwiększy wydolność Twojego organizmu, poprawi samopoczucie i zdolność do koncentracji. Z jakiegoś powodu w człowieku jest taka sprzeczność, że mimo całej swojej inteligencji szuka sposobu, który rozwiąże problemu bez wysiłku własnego. Niestety, takich rozwiązań nie ma… Kiedy już zdasz sobie z tego sprawę umów się na wizytę do dietetyka i zacznij pracować nad zmianą nawyków metodą małych kroków! Przeczytaj także o innych trendach żywieniowych: Sirtuiny i dieta SIRT – czy to właśnie dzięki nim schudła Adele? Dieta ketogeniczna (ketogenna) – zasady, efekty i opinia dietetyka Co daje picie wody z cytryną?
czy po kroplówce można jeść